Rekordowe trzecie złoto indywidualne Igrzysk Olimpijskich zdobył dziś Niemiec Michael Jung. Po raz piąty triumfowała ekipa Wielkiej Brytanii.
Parkur pierwszej rundy, którego projektantem był Hiszpan Santiago Varela, miał długość 500 metrów. W czasie 80 sekund trzeba było oddać 16 skoków, w tym przez podwójną i potrójną kombinację. Maksymalna wysokość przeszkód sięgała 128 cm, a ten tor bez zrzutek i w normie udało się pokonać tylko 7 z 51 startujących par.

Rekordowy piąty złoty medal drużynowy wywalczyli reprezentanci Wielkiej Brytanii w składzie: Laura Collett i London 52, Tom McEwen i JL Dublin, który jako jedyny odnotował zero dla ekipy, oraz Rosalind Canter z koniem Lordships Graffalo. Wynik końcowy ekipy to 91,3.
Ku radości licznie zgromadzonych kibiców srebro trafiło w ręce gospodarzy: Nicolas Touzaint i Diabolo Menthe (dziś 2 zrzutki), Karim Florent Laghouag i Triton Fontaine (jedna zrzutka) oraz Stephane Landois i Chaman Dumontceau (4,4 punktu karnego) zakończyli drużynową rywalizację z rezultatem 103,6.
O historycznym momencie mogą dziś mówić reprezentanci Japonii. Ich team wywalczył swój pierwszy drużynowy medal w WKKW na Igrzyskach Olimpijskich – brąz, z wynikiem 115,8. Nie mieli łatwo, bo rano z holding boxu wycofana została rano klacz Cekatinka Ryuzo Kitajimy i musieli skorzystać z rezerwy i dopisać do rezultatu 20 punktów karnych – Toshiyuki Tanaka na koniu Jefferson odnotował jednak bezbłędny przejazd z 1,6 za czas, zerowy był Kazumo Tomoto na Vinci de la Vigne, a sukces przejazdem z jednosekundowym spóźnieniem przypieczętował Yoshiaki Oiwa na MGH Grafton Street.
To wyjątkowy moment dla japońskiego teamu, ale i dla światowego WKKW w ogóle. Od 1980 drużynowe medale wędrowały bowiem w ręce tylko 6 krajów: Australii, Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Nowej Zelandii i USA. Japonia przełamała dziś ten schemat pokazując, do czego można doprowadzić ciężką pracą, odpowiednim treningiem i z zapleczem wysokiej klasy koni, które zapewnia im pomoc ich federacji. Przypomnijmy, że jeszcze w 2012 w Londynie, cały japoński team zaliczył upadki w próbie terenowej. Wczoraj – jako jedyna drużyna – mieli na koncie dwa przejazdy na zero i w czasie optymalnym.


W polskiej ekipie najlepiej na tym parkurze zaprezentował się Robert Powała, który na 11-letniej klaczy Tosca del Castegno był bezbłędny na przeszkodach, a celowniki mety przeciął z czterosekundowym spóźnieniem – 1,6 punktu karnego.

Bardzo dobrze skakała też klacz Canvalencia pod Małgorzatą Korycką, ale na przedostatniej przeszkodzie – kombinacji numer 12 – para odnotowała dwie zrzutki. To i spóźnienie dodały do jej wyniku 10 punktów karnych.

Jana Kamińskiego zastąpiła dziś na arenie zawodniczka rezerwowa – po raz pierwszy na olimpijskiej arenie mogła wystąpić 25-letnia Wiktoria Knap z koniem Quintus 134. Para zjechała z parkuru z wynikiem 22,8. Polska drużyna z wynikiem 445,5 zajęła w klasyfikacji ostatnie miejsce 16.
Po zrzutce i dwusekundowym przekroczeniu normy w pierwszym parkurze na miejsce trzecie spadła Laura Collett z koniem London 52. Mimo błędu prowadzenie utrzymał Niemiec Michael Jung na wałachu Chipmunk FRH, a na drugim miejscu plasował się reprezentant Australii Christopher Burton z koniem Shadow Man. Najlepszą piątkę dzieliło 4,1 punktu karnego. Cała ta piątka pokonała drugi, krótszy już parkur, bezbłędnie i w czasie. To oznaczało, że Niemiec Michael Jung zdobył swój rekordowy trzeci medal indywidualny Igrzysk Olimpijskich. Przełamał złą passę ostatnich ważnych imprez mistrzowskich, wrócił na szczyt podium i pobił też rekord najniższego wyniku końcowego na Igrzyskach – 21,8.
Cóż za fantastyczny powrót do WKKW Christophera Burtona z Australii. Przypomnijmy, że w 2021 drużynowy brązowy medalista IO z Rio de Janeiro zrezygnował z tej konkurencji, aby skupić się na swojej karierze w skokach przez przeszkody –w zeszłym miesiącu wygrał jeden z konkursów zaliczanych do światowego rankingu na skokowych zawodach CSIO4* w Sopocie. Na początku 2024 postanowił jednak wrócić na crossy, a jego celem był właśnie start w Paryżu. Burton i Shadow Man, którego wcześniej dosiadał Brytyjczyk Ben Hobday, startują razem od marca tego roku. To ich siódmy wspólny występ na arenie międzynarodowej.
Brąz dla Laury Collett – dla tej amazonki to pierwszy indywidualny medal seniorskiej imprezy mistrzowskiej. Tuż poza podium znalazł się jej drużynowy kolega Tom McEwen z koniem JL Dublin, a Top 5 zamknął reprezentant Japonii Kazuma Tomoto na Vinci de la Vigne.
Warto też wymienić pary, które ukończyły olimpijskie zmagania na wyniku z ujeżdżenia – to niełatwa sztuka na „klasycznych” zawodach międzynarodowych, a co dopiero na najważniejszej światowej imprezie sportowej. Są to: Tom McEwen i JL Dublin, Kazuma Tomoto z Japonii i Vinci de la Vigne, Janneke Boonzaijer z Holandii i Champ de Tailleur (miejsce 9), Frida Andersen ze Szwecji i Box Leo (12).
Top 10 indywidualnie:
- Michael Jung (GER) & Chipmunk FRH, luzaczka Jenny Brendel – 21,8
- Christopher Burton (AUS) & Shadow Man, luzaczka Madelaine Taylor – 22,4
- Laura Collett (GBR) & London 52, luzaczka Tilly Hughes – 23,1
- Tom McEwen (GBR) & JL Dublin, luzak Adam Short – 25,8
- Kazuma Tomoto (JPN) & Vinci de la Vigne, luzaczka Jackie Potts – 27,4
- Tim Price (NZL) & Falco, luzaczka Kerryn Edmans – 28,5
- Yoshiaki Oiwa (JPN) & MGH Grafton Street, luzaczka Emily Gibson – 30,3
- Felix Vogg (SUI) & Dao de l’Ocean, luzaczka Claudia Weber – 30,5
- Janneke Boonzaaijer (NED) & Champ de Tailleur, luzaczka Ria Westeneng – 31,9
- Boyd Martin (USA) & Fedarman B, luzaczka Stephanie Simpson – 32,1
Top 5 drużynowo:
- Wielka Brytania – 91,3
- Francja – 103,6
- Japonia – 115,8
- Belgia – 123,4
- Szwajcaria – 128,4
Pełne wyniki Igrzysk Olimpijskich w Paryżu
Za piękne zdjęcia polskiej ekipy ze wszystkich dni Igrzysk dziękujemy fotografce Tilly Berendt. Po więcej informacji, statystyk i szczegółowych omówień Igrzysk Olimpijskich w Paryżu zachęcamy do odwiedzenia profili Eventing Nation oraz EquiRatings.
fot. u góry: FEI
© eventing.com.pl 2023