Za nami zawody Equestrian Festival Baborówko. Najważniejszy konkurs – CCI4*S – po raz drugi z rzędu wygrał Niemiec Christoph Wahler. W Top Ten znaleźli się Małgorzata Korycka i Robert Powała. Klasę CCI2*S dla młodych koni wygrał Mateusz Pabijanek.
CCI4*S
W najwyżej dotowanym konkursie w Baborówku wzięło udział 28 par, w tym cztery polskie. Po próbie ujeżdżenia prowadzenie objął Szwajcar Felix Vogg na Colero – 24,8. Robert Powała na koniach Rara del Castegno i Tosca del Castegno oceniony został odpowiednio na 34,8 i 39,6, Wiktoria Knap na Quintusie – na 33,8, a Małgorzata Korycka na Canvalencii – na 38,0.
W próbie terenowej, która liczyła 24 przeszkody (36 skoków) na dystansie 3960 metrów, oglądać mogliśmy 14 przejazdów bez błędów. W czasie optymalnym zmieściły się tylko dwie pary – Nicolai Aldinger z Niemiec na Timmo oraz Belg Jarno Verwimp na klaczy Mahalia. Swoje prowadzenie utrzymał zwycięzca z 2022 – Vogg na 16-letnim Colero.
Korycka na Canvalencii i Powała na Tosce del Castegno również nie odnotowali błędów na przeszkodach. Niestety po jednym wyłamaniu zaliczyli Powała na klaczy Rara del Castegno oraz Wiktoria Knap na Quintusie.
„Jechało mi się bardzo fajnie, byłam trochę zestresowana, bo było dużo zakrętów i kombinacji, a Valencia jest koniem, który lubi dużo pogalopować na wprost i skakać bardziej w liniach, więc myślę, że dużo mogłyśmy się dzisiaj nauczyć i był to fajny trening przed następnymi zawodami. Bardzo dobrze odpowiadała, bardzo dobrze galopowała, wszędzie tam, gdzie miałam założone dystanse zrobiłam tyle, ile miałam w planach. Do końca ten przejazd był całkiem płynny i bezpieczny – o to tu chodziło.” – mówiła Gosia Korycka.
„Cross był dość techniczny – spodziewałem się tego, bo wiem kto go projektował [Marcin Konarski – przyp. red.] i są to zawody dużej rangi. Wielkich niespodzianek nie było, ale akurat na pierwszym koniu zrobiłem duży błąd, ściąłem zakręt i nie wyszedł nam skok przez corner. Druga klacz to poprawiła i jestem bardzo zadowolony, bo potwierdza swoją formę. Pracujemy dalej i czekamy.” – powiedział Robert Powała.
W niedzielę na parkurze wymagające okazały się nie tylko przeszkody, ale też norma czasu. Tylko jednej parze udało się pokonać ten tor z zerowym kontem – cieszy fakt, że była to para z Polski – Robert Powała i Rara del Castegno. Zrzutek nie odnotowała też Małgorzata Korycka na świetnie skaczącej Canvalencii, co pozwoliło jej na awans na pozycję 9 z 13 zajmowanej po crossie. Top Ten zamknął Powała na Tosce del Castegno.
Rywalizacja trzymała kibiców w napięciu do samego końca. Vogg na Colero miał przewagę jednej zrzutki i jednej sekundy. Po strąceniu drąga musiał jednak dodać aż 2 punkty za czas i ostatecznie Szwajcar musiał zadowolić się miejscem czwartym. Drugi rok z rzędu zwycięstwo należało do Niemca – Christopha Wahlera na wałachu Carjatan S. Drugie miejsce zajęła reprezentantka Belgii Lara de Liedekerke-Meier na Ducati d’Arville, a trzecie Niemiec Nicolai Aldinger na Timmo.
CCI4*L
Tutaj wystartowało 12 par, głównie szukających szansy na zrobienie „zagrania” przed Igrzyskami Olimpijskimi lub przyszłorocznymi mistrzostwami Europy. Prowadzenie zdobyte w ujeżdżeniu „dowiozła” do końca Lea Siegl z Austrii na 17-letnim DSP Fighting Line, kończąc z rezultatem 37,8. Na miejscu drugim uplasował się Jan Matthias z Niemiec na koniu Wilbur Larch – 39,1, a Top 3 zamknęła jego rodaczka Rebecca-Juana Gerken na klaczy TSF Solara 0 44,5.
CCI3*S
W tym konkursie startowały 43 pary, a najlepsza okazała się Szwedka Louise Romeike na Perseverance Madame d’Engelbourg Z, kończąc na wyniku z ujeżdżenia – 24,9. Warto dodać, że po pierwszej próbie zawodniczka zajmowała dwa pierwsze miejsca – niestety pechowe wyłamanie na ostatniej kombinacji na koniu Rockett 19 zepchnęło ją ostatecznie na dalekie miejsce 29. Druga była tu Niemka Anika Möritz na klaczy Jamira – 29,0, a trzecia Holenderka Merel Blom-Hulsman na Lortero – 30,3. Na miejscu 7 uplasował się Mariusz Kleniuk na 10-letniej klaczy Bawaria, do rezultatu z czworoboku dopisując jedynie 0,4 za czas w próbie terenowej – ostatecznie 34,2.
CCI2*S
Najmocniej obsadzony konkurs zawodów – wystartowało w nim bowiem aż 81 par. Zwyciężczynią okazała się Niemka Libussa Lubbeke na klaczy Dalegra, która prowadziła już od próby ujeżdżenia i zakończyła z tym właśnie rezultatem – 25,7. Na miejscu drugim znalazła się Polka – Karolina Miś na 13-letnim wałachu Go Jack, także odnotowując „double clear” – końcowy wynik to 30,1. Top 3 zamknęła Niemka Antonia Baumgart na klaczy Juna R – 30,2. W najlepszej dziesiątce uplasowała się też Polka Oliwia Mycio na koniu Bankiet – podwójne zero na crossie i parkurze i wynik końcowy 33,0.
CCIYH2*S
Tradycyjnie w Baborówku rozegrano konkurs dedykowany młodym koniom sześcioletnim, jak zawsze pod patronatem Stadniny Kunowo i mecenasa zawodów Pana Romana Roszkiewicza. I to właśnie tutaj cieszyć mogliśmy się z polskiego zwycięstwa. Triumfował Mateusz Pabijanek na ogierze Tango 310, który ukończył na wyniku z ujeżdżenia – 31,6, awansując z miejsca 3, które zajmował po pierwszej próbie. Zwycięstwo cieszy tym bardziej, że ten stosunkowo mało doświadczony jeździec rywalizował z prawdziwymi profesjonalistami – trzy kolejne miejsca zajęła zawodowa amazonka Merel Blom-Hulsman z Holandii na koniach Upper Class 6, Civento i Zohan W.
„Mam go, odkąd miał 3,5 roku. Zobaczyłem w nim potencjał – na początku ujeżdżeniowy, a potem okazało się, że bardzo dobrze skacze. On ma bardzo duże serce – od początku to pokazywał. Wiadomo, że pojawiały się błędy, ale zawsze chętnie szedł dalej i był ciekawy nowych zadań, to na pewno ciekawy koń na dalsze lata.” – mówił Pabijanek – „Bardzo mnie cieszy, że udało się wygrać na koniu, którego zrobiłem prawie od zera. Mam mega wsparcie moich trenerów, bo sam nie jestem bardzo doświadczony – najwyżej jechałem 2*. Tym bardziej to cieszy, że mogę dogadać się z koniem tak, że ufa mi we wszystkich trzech próbach i pokonujemy je bezbłędnie.”
© eventing.com.pl 2023
