Written by 13:20 News

Pawlak trzecia w 4*L, Warszawski drugi w 3*S

Pogoda zdecydowanie nie rozpieszczała w ten weekend zawodników Strzegom Spring Open. Mimo tego z sukcesami z tej imprezy wracają reprezentanci Polski. Miejsce trzecie w klasie CCI4*L zajęła Joanna Pawlak, a w mocno obsadzonym konkursie 3*S drugi był Paweł Warszawski. Oprócz Pawlak oficjalną kwalifikację olimpijską zdobyli też Małgorzata Korycka, Mateusz Kiempa i Wiktoria Knap.

CCI4*L

fot. Zuzanna Ostańska/eventing.com.pl

Duży sukces świętowała wczoraj Joanna Pawlak. Po próbie ujeżdżenia na klaczy Fantastic Frieda zajmowała dalsze miejsce ósme. W wymagającej próbie terenowej (dystans 5700 metrów) były bezbłędne z 29-sekundowym spóźnieniem, a po zerowym przejeździe na niedzielnym parkurze zajęły ostatecznie miejsce trzecie. Tym samym para wypełniła wymagania kwalifikacyjne na IO w Paryżu.  

„Trzecie miejsce to mój najlepszy wynik w karierze w 4*L. Na crossie jechało mi się świetnie, nie miałam problemu z żadną przeszkodą, czas był też fajny, a w ogóle nie goniłam konia, bo wiedziałam, że muszę jechać w normach kwalifikacyjnych bez wyłamań. Frieda czuła się świetnie po crossie – dziś też była pełna energii. Naprawdę: super, super, super.” – mówiła amazonka.

Triumfowała para, która prowadzenie objęła już po pierwszej próbie – Christopher Burton z Australii na koniu Clever Louis. Drugie miejsce zajął Szwed Pontus Hugosson na Zin Fire.

fot. Strzegom Horse Trials

Wyniki CCI4*L

CCI4*S

W tej klasie wystartowało aż 60 par, w tym 4 z Polski. Po próbie ujeżdżenia najwyżej sklasyfikowana spośród naszych reprezentantów była Wiktoria Knap na koniu Quintus 134 – 33,2, co dawało miejsce 14. Robert Powała i Tosca del Castegno to czworobok na 33,7, Mateusz Kiempa i Libertina – 35,1, a Małgorzata Korycka i Canvalencia – 38,2. Prowadził Niemiec Dirk Schrade na 14-letnim Casino 80 – 28,1.

fot. Zuzanna Ostańska/eventing.com.pl

Na sobotnim crossie oprócz zadań postawionych przez gospodarza toru zawodnicy musieli się też zmierzyć z trudnymi warunkami pogodowymi – niskie temperatury, deszcz i wiatr. Najwięcej problemów sprawiła kombinacja z numerem 15ABCD – wąski stół do dwóch wąskich hyrd. Tam błędy odnotowało 7 zawodników, ale wyłamania zdarzały się też na kombinacji 13AB na wyjeździe prez corner z hyrdą z mniejszego kompleksu wodnego.

Takich kłopotów nie mieli na szczęście Polacy. Każda z „naszych par” pokonała ten cross bez błędów na przeszkodach, jedynie ze spóźnieniem. Gosia Korycka na Canvalencii dodała do wyniku 11 punktów karnych za pechową zrzutkę na ostatniej kombinacji – na cornerze z numerem 25A otworzyła się kłódka bezpiecznikowa.

fot. Zuzanna Bieniert

Niecodzienną przygodę przed startem przeżyła Wiktoria Knap – na chwile przed wjazdem do startboksu zawodniczce pękła wodza. Na szczęście dzięki szybkiej reakcji teamu i pożyczeniu sprzętu od Roberta Powały udało się wystartować i Quintus 134 po 11-miesięcznej przerwie powrócił do rywalizacji w próbie terenowej.

„To były emocje. Pierwszy raz w życiu mi się to zdarzyło i mam nadzieję, że ostatni. Sam cross jechało mi się bardzo dobrze, choć myślę, że dość mocno się tym rozkoszowałam i nie czułam tempa, którym galopuję.” – mówiła amazonka – „Założenie wraz z trenerem było takie, żebym nie jechała zbyt szybko i mieliśmy w planie spóźnienie, ale nie tak duże. Po 11 miesiącach przerwy od startowania w takich konkursach wydawało mi się, że byłam bardzo szybka, jednak zupełnie inaczej wyglądało to na wideo. Quintus skakał bardzo dobrze i wszystkie kombinacje pokonywał w swoim świetnym stylu. To niesamowite uczucie znów wystartować wraz z tym koniem. Zaufanie, którym on darzy mnie i ja darzę jego jest niesamowite. Ten dreszczyk adrenaliny przy trudniejszych kombinacjach i wyższych przeszkodach – to jest coś, dla czego trenuję WKKW.”

fot. Zuzanna Bieniert

Najbliżej normy – z dwusekundowym spóźnieniem – trasę pokonała Nadja Minder ze Szwajcarii na Toblerone, czym zapewniła sobie pozycję liderki.

fot. Zuzanna Bieniert

W niedzielę na parkurze, do którego przystąpiło 48 par, oglądać mogliśmy 15 zerowych przejazdów. Autorem jednego z nich był Robert Powała na klaczy Tosca del Castegno. Końcowy wynik 42,1 pozwolił na zajęcie miejsca 12 w końcowej klasyfikacji. Przypomnijmy, że ta para wypełniła już wymagania na IO na zawodach w Montelibretti w marcu.

Jeden błąd w próbie skokowej odnotował Mateusz Kiempa na Libertinie, trzy Gosia Korycka na Canvalencii, a cztery Wiktoria Knap na Quintusie. Tym samym dołączają do grona oficjalnie zakwalifikowanych polskich par na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu.

Lista polskich par z kwalifikacją prezentuje się teraz następująco:

  • Paweł Warszawski & Lucinda Ex Ani 4
  • Robert Powala & Tosca del Castegno
  • Jan Kamiński & Jard
  • Małgorzata Korycka & Canvalencia
  • Wiktoria Knap & Quintus 134
  • Joanna Pawlak & Fantastic Frieda
  • Mateusz Kiempa & Libertina

Po zrzutce liderki triumfował reprezentant Szwajcarii – Robin Godel na Grandeur de Lully CH. Drugie miejsce zajęli indywidualni brązowi medaliści z Tokio – Australijczyk Andrew Hoy i koń Vassily de Lassos, a Top 3 zamknęła Lara de Liedekerke-Meier z Belgii na Formidable 62.

Wyniki CCI4*S

CCI3*S

fot. Zuzanna Bieniert

W tym konkursie także nie brakowało polskich sukcesów. Już po próbie ujeżdżenia dwójka naszych reprezentantów znajdowała się w Top 10 – trzecia była Aleksandra Malicka-Nowacka na Quintessence Red Wine – 31,6, a siódmy Paweł Warszawski na klaczy Hatteria II – 32,3.

fot. Zuzanna Bieniert

Na parkurze zerowy start zaliczył Warszawski na Hatterii, a świetną formę klaczy, która już dwa tygodnie temu była piąta w podobnym konkursie, potwierdził przejazdem z zaledwie jednosekundowym spóźnieniem na crossie. To pozwoliło na zajęcie wysokiego miejsca drugiego z końcowym wynikiem 32,7.

„Za dwa tygodnie w Sopocie chcę wystartować na niej w 4*L, więc myślałem, że pojadę tu bardziej spokojnie, ale przed samym crossem przyjechał do mnie trener Andreas Dibowski i powiedział, że pod kątem startu w Sopocie mam pojechać troszeczkę mocniej. Wbrew pozorom specjalnie nie patrzyłem na czas, starałem się jechać równo, ale Hatteria prowadziła się świetnie i skakała bardzo dobrze. Nie ukrywam, że było to dla mnie zaskoczenie, że przejechałem tak szybko, ale wyszło to z równej, dobrej jazdy, z czego bardzo się cieszę.” – mówił Warszawski – „Jestem zbudowany, zmotywowany i gotowy do działania dalej.”

Bez błędów na przeszkodach ten cross pokonali też: Aleksandra Malicka-Nowacka na Quintesence Red Wine, Katarzyna Brandys i Sel Oscar oraz Warszawski na drugim koniu – Dżagasie.

Wyniki CCI3*S

© eventing.com.pl 2023
Close