Sobota pokazała, jak ważna (i nierzadko nieprzewidywalna) w tym sporcie jest próba terenowa. Po pełnym zwrotów akcji crossie prowadzenie w mistrzostwach Europy w Haras du Pin objęła Brytyjka – Rosalind Canter na Lordships Graffalo.
Próba terenowa mistrzostw Europy przyniosła wiele niespodzianek i dość znaczące przetasowanie w tabeli wyników. Cross należał do wymagających, a zadania nie ułatwiły mocne opady jeszcze przed dzisiejszym startem. Godzinę rozpoczęcia przełożono rano o dwie godziny, aby organizatorzy mieli dostatecznie dużo czasu na przygotowanie trasy i dokonanie ostatnich poprawek. Z przebiegu wyłączono także pięć przeszkód. Co za tym idzie – skrócono czas optymalny.
Nie zabrakło niespodzianek, bo błędy przydarzały się naprawdę bardzo doświadczonym parom – w tym faworytom mistrzostw. Największym zaskoczeniem był upadek lidera po ujeżdżeniu – Michaela Junga. Koń fischerChipmunk FRH niefortunnie wylądował po przeszkodzie z numerem 24 i niemieckiego multimedalistę spotkała zimna kąpiel w kompleksie wodnym. Jak widać pech niestety nie opuszcza Junga na najważniejszych światowych imprezach.
„Wzloty i upadki! To jest Sport. Co powinienem powiedzieć ? Trasa była trudna, podłoże grząskie. Mimo to Chip dał mi świetne uczucie. Skakał super, czuł się świeży i ani przez chwilę nie zmęczony. Na ostatniej wodzie po prostu źle zrozumiał lądowanie. Wylądował na kolanach i nie mieliśmy szans. Szczerze mówiąc, to bardzo rozczarowujące, że zawsze takie rzeczy zdarzają się na Mistrzostwach i naprawdę współczuję mojej drużynie. Ale najważniejsze, że oboje czujemy się dobrze i to był po prostu szokujący moment.” – pisał Jung na swoim profilu na Instagramie.
Pechowy upadek zaliczył też Brytyjczyk Tom McEwen dosiadający konia JL Dublin. Wyłamania nie ustrzegła się mistrzyni świata Yasmin Ingham. 15 punktów karnych za błąd flagi dopisano do wyniku Laury Collett. Krótko mówiąc – działo się. Problemy zdarzały się głównie w drugiej części trasy – największe „żniwo” zbierała przeszkoda z numerem 18 – corner w kompleksie wodnym. „Popularny” był też coffin z numerem 22.
Spośród 54 startujących par tylko jednej udało się pokonać trasę bezbłędnie i w czasie optymalnym – na ten przejazd musieliśmy trochę poczekać, bo jego autorką była startująca jako przedostatnia Rosalind Canter z Wielkiej Brytanii na 11-letnim Lordships Graffalo.
I to właśnie ta para, która triumfowała w Badminton i która w zeszłym roku otarła się o brązowy medal mistrzostw świata w Pratoni del Vivaro (mieli taki sam wynik, jak Tim Price, jednak byli zbyt szybcy na crossie – Price był bliżej czasu optymalnego) obejmuje prowadzenie w mistrzostwach Europy z rezultatem 21,3.
„Mój koń to prawdziwa maszyna” – zachwycała się amazonka – „Prosisz go, żeby przyspieszył, on przyspiesza, prosisz o kontrolę, a on ją daje. Start na nim w próbie terenowej to niesamowite uczucie.”
Ros Canter zapewniła sobie dość komfortową pozycję przed jutrem. Miejsce drugie zajmuje jej rodaczka Kitty King na Vendredi Biats, z wynikiem 30,8, która awansowała z miejsca 9 po ujeżdżeniu.
Top 3 zamyka mistrzyni świata roku 2014 – Niemka Sandra Auffarth na wałachu Viamant du Matz – 34,6 (awans z 11).
Ze swojego przejazdu niewątpliwie może się cieszyć reprezentantka Irlandii Sarah Ennis, która jako pierwsza wyjechała dziś ze startboxu, dosiadając konia Grantstown Jackson. Jej przejazd był drugim najszybszym, jaki mogliśmy dziś oglądać. Do swojego wyniku dopisała jedynie 2,4 punktu karnego i tym samym wystrzeliła w tabeli z miejsca 54 (!) po ujeżdżeniu na pozycję piątą.
Dalsze miejsca poza Top 3 zajmują kolejno:
4. Stephane Landois (FRA) & Ride For Thais Chaman Dumontceau – 40,6 (awans z 23)
5. Sarah Ennis (IRL) & Grantstown Jackson – 41,2 (awans z 54!)
6. Christoph Wahler (GER) & Carjatan S – 41,5 (z 10)
7. Felix Vogg (SUI) & Colero – 42,2 (z 11)
8. Gaspard Maksud (FRA) & Zaragoza – 42,3 (z 33)
9. Nicolas Touzaint (FRA) & Absolut Gold HDC – 43,3 (z 25)
10. Jerome Robine & Black Ice – 44,4 (spadek z 7)
Drużynowo prowadzenie utrzymują Brytyjczycy z rezultatem 98,7. Na miejscu drugim plasują się Niemcy – 126,0, a tuż za nimi znajdują się gospodarze – 126,2.
Wobec gorszego niż oczekiwano wyniku na czworoboku i trudnych warunków pogodowych Joanna Pawlak wraz ze sztabem szkoleniowym podjęła decyzję o wycofaniu się z dalszej rywalizacji przed próbą terenową.
Fot. FEI/Libby Law
© eventing.com.pl 2023