Written by 19:31 News

Polska ekipa z biletem do Paryża

Polska ekipa wywalczyła w Baborówku drużynową kwalifikację do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Indywidualnie po raz pierwszy w karierze w klasie 4* triumfował Jan Kamiński.

Do konkursu drużynowego CCIO4*L, który był kwalifikacją olimpijską dla grupy C, zgłoszone zostały trzy drużyny. Niestety rywalizacja pechowo rozpoczęła się dla Czechów – Miloslav Prihoda wycofał konia Ferreolus Lat podczas pierwszego przeglądu. Na placu boju zostały zatem tylko dwie ekipy – Polska i Węgry.

Do startu w drużynie trener Andreas Dibowski wytypował pary: Paweł Warszawski i Lucinda Ex Ani 4, Jan Kamiński i Jard, Małgorzata Korycka i Canvalencia oraz Wiktoria Knap i Quintus 134.

Już w piątek w próbie ujeżdżenia Polacy pokazali, że są doskonale przygotowani. Liderem konkursu został Warszawski, z rezultatem 29,7. Tuż za nim uplasował się Jan Kamiński na Jardzie – 31,4, a top 3 zamykał jadący indywidualnie Mateusz Kiempa na Libertinie – 32,0.

W sobotniej próbie terenowej wystartowało 11 par. Na wymagającej trasie konkursu w długim formacie, w którym czas optymalny wynosił 10 minut, nasi reprezentanci po raz kolejny spisali się świetnie. Wszystkie polskie pary pokonały ten cross bez błędów na przeszkodach. Warto tu wyróżnić Wiktorię Knap na koniu Quintus 134, która jako jedyna zmieściła się w czasie optymalnym, a cross ukończyła w 9 minut i 59 sekund.

„Nie jechało się wybitnie łatwo, aczkolwiek Quintus galopował dość dobrze, myślę, że najtrudniejszy był kompleks wodny na głównej arenie i później corner do dwóch skosów. Tam Quintusowi trochę zabrakło sił, ale pokonał go bezbłędnie i na wprost. (…) Quintus jest bardzo dobrze przygotowany kondycyjnie oraz niezwykle jezdny. Tak naprawdę do żadnej z kombinacji nie muszę zwalniać z pełnego tempa. Jest zawsze skoncentrowany i gotowy do podjęcia próby skoku.” – mówiła Wiktoria.

Blisko tego był też Janek Kamiński, który na Jardzie spóźnił się o zaledwie 3 sekundy – z wynikiem 32,6 został po crossie nowym liderem.  

„Jechało się bardzo dobrze, końcówka była troszkę cięższa, było parę skoków, z których nie jestem do końca zadowolony, bo Jard jest koniem bardzo silnym i tak ciągnął, że już trochę zabrakło mi sił, żeby go przytrzymać. Czułem, że spokojnie mogę być szybszy, ale nie chciałem ryzykować, bo dla mnie wynik drużynowy jest najważniejszy. (…) [Jard] jest koniem o wielkim sercu i zawsze chce walczyć.” – mówił Janek.

Zerowi na przeszkodach byli też Małgorzata Korycka na Canvalencii oraz Paweł Warszawski, który jednak nie forsował tempa i na klaczy Lucinda Ex Ani plasował się na pozycji 6 z wynikiem 46,1. Indywidualnie ze spóźnieniem cross pokonał też Kiempa na Libertinie.

„Jechało mi się na pewno dość energicznie, Canvalencia jest w bardzo dobrej formie i była chętna do samego końca. Myślę, że spełniłam swoje zadanie – jechałam jako pierwsza w ekipie i miałam dowieźć czysty przejazd, żeby inni czuli się bezpiecznie, więc fajnie, że się udało i uważam, że zrobiłam dobrą robotę. Wszędzie w kombinacjach dystanse mi grały i jechało mi się świetnie.” – mówiła Korycka.  

Gorsi na crossie byli reprezentanci Węgier. Próbę terenową ukończył tylko jeden z nich – Imre Toth na Zypresse 8. Noemi Viola Doerfer na Crystal Barney zaliczyła niegroźny upadek, a Balazs Kaizinger zrezygnował z dokończenia przejazdu na koniu Clover 15.

Niedzielna próba skokowa była naprawdę piękną kropką nad i. Wszystkie polskie pary zaprezentowały się z doskonałej strony – Polacy zajęli pięć pierwszych lokat w konkursie. Tym samym ekipa biało-czerwonych po raz kolejny zdobyła w Baborówku bilet na Igrzyska Olimpijskie.

„Myślę, że przypieczętowaliśmy awans solidnym występem. Powinniśmy powiedzieć, że już od dziś rozpoczynamy przygotowania do Paryża, ale chyba nie będzie to nic złego, jak trochę dziś poświętujemy! Tak naprawdę z pokorą patrzymy na to, co dalej. Jeszcze dużo przed nami. Na pewno jest duża radość, że to już za nami i mamy ten bilet. Ten sezon zapowiadał się tak, że będziemy musieli walczyć w rankingu indywidualnym i liczyć punkty. Udało się, że kwalifikacja odbyła się w Baborówku. (…) Dziękujemy, że byliście z nami.” – powiedział Paweł Warszawski.

Swoje prowadzenie po crossie dowiózł do końca Janek Kamiński na Jardzie, tym samym po raz pierwszy w swojej karierze triumfując w konkursie czterogwiazdkowym.

„Czuję się fantastycznie. Nie czułem dużej presji przed tymi skokami, bo wiedziałem, że trzech już jest w domu i mamy kwalifikację w kieszeni. Wiedziałem, że jadę tylko dla siebie i miałem bardzo duży spokój na tym parkurze. Koń zrobił fantastyczną robotę a ja dziś też mogę powiedzieć, że jechałem naprawdę dobre zawody. Bardzo chciałem wygrać – nigdy nie wygrałem 4* w swojej karierze więc zależało mi na tym, szczególnie na tym koniu. Wszyscy wiemy jaki on jest – bardzo dzielny i z wielkim sercem, ale skoki nigdy nie były jego mocną stroną. Bardzo, bardzo, bardzo jestem szczęśliwy.” – mówił zwycięzca.

Parkur bezbłędnie pokonały dwie pary – Warszawski na Lucinda Ex Ani 4 oraz jadący indywidualnie Kiempa na Libertinie.

Top 5 konkursu CCIO4*L:

  1. Jan Kamiński & Jard – 37,8
  2. Mateusz Kiempa & Libertina – 40,0
  3. Małgorzata Korycka & Canvalencia – 46,0
  4. Paweł Warszawski & Lucinda Ex Ani 4 – 46,1
  5. Wiktoria Knap & Quintus 134 – 46,7

Wyniki CCIO4*L

CCI4*L

Tu startowało 12 par. Po trzech próbach triumfowała Holenderka Janneke Boonzaaijer na 16-letnim ACSI Champ de Tailleur – 36,7. Zwycięstwo zapewniła sobie bezbłędnie pokonanym parkurem. Drugie miejsce wywalczyła Niemka Elena Otto-Erley na Finest Fellow – 41,7, a trzecie Włoszka Evelina Bertoli na Fidjy des Melezes – 43,9.

Wyniki CCI4*L

CCI4*S

W najwyżej dotowanym konkursie zawodów – z pulą 320 000 złotych – startowało 28 par. Ostatecznie najlepszy okazał się tu drużynowy mistrz świata – Niemiec Christoph Wahler na 14-letnim koniu Carjatan S – 27,9. Był jedynym, który próbę terenową pokonał bezbłędnie i w czasie, w dodatku dokonał tego na dwóch koniach. Miejscem drugim musiał zadowolić się Michael Jung na Kilcandra Ocean Power – 31,8, a Top 3 zamknął inny Niemiec – lider po ujeżdżeniu Jerome Robine na Black Ice – 33,3.

Dobre wyniki odnotowały też polskie pary. Mateusz Kiempa na 20-letnim wałachu Lassban Radovix pokazał, że koń nadal jest w świetnej formie, zajmując miejsce 10. Z dobrej strony pokazał się też folblut Chodów dosiadany przez Darię Kobiernik – pechowe wyłamanie na crossie okazało się jednak bardzo kosztowne. Cieszy fakt, że ten 12-letni wałach coraz lepiej pokazuje się na parkurach – dziś tylko 2 zrzutki.

Wyniki CCI4*S

CCI3*S

W konkursie trzygwiazdkowym oglądać mogliśmy bardzo udane przejazdy polskich amazonek. Na miejscu szóstym rywalizację ukończyła Julia Gillmaier na Red Dream Princes – z jednosekundowym spóźnieniem na crossie i zerowym parkurem. Wynik końcowy to 34,7. Bezbłędna w skokach była też Aurelia Drywa na koniu Iwan – ta para także ukończyła próbę terenową czysto na przeszkodach, a wynik 39 punktów karnych dał miejsce 10. Top 3 należało do Niemców. Wygrał Felix Etzel na TSF Polartanz, który dowiózł prowadzenie zdobyte w ujeżdżeniu – 23,7, druga była Sophie Leube na Sweetwaters Ziethen TSF – 27,2, a trzeci Michael Jung na Fischerwild Wave – 30,1.

Wyniki CCI3*S

Warto też wymienić polskie pary bezbłędne i w normie na dzisiejszym crossie konkursu w randze dwóch krótkich gwiazdek. To: Sylwia Rychlik i Florentina, Laura Gillmaier i Rarashek, Hanna Sergiel i Nestor S i Wiktoria Knap na koniu Postman Pat. Wygrała Niemka Maj-Jonna Ziebell na Lillet 3.

Wyniki CCI2*S

Za nami cztery dni wspaniałych sportowych zmagań. W Baborówku dopisała nie tylko pogoda, ale i licznie zgromadzona publiczność. Dziękujemy naszej ekipie za te emocje. Więcej zdjęć, filmów i wywiadów znajdziecie na naszym profilu na Instagramie.

© eventing.com.pl 2023
Close