Written by 18:41 News

Banderas dla Junga

Koń Banderas, na którym wiele sukcesów odniósł Paweł Spisak, trafi teraz pod siodło Michaela Junga.

Wyhodowany przez Romana Drabińskiego i należący do Marka Jodko koń Banderas (PZHK, Moravia x Jape) był w ostatnich latach podstawowym koniem Pawła Spisaka. Wspólnie wygrali pięć międzynarodowych konkursów, w tym 4* zmagania w Sopocie i w Baborówku w 2019, a w 19 innych klasach plasowali się w najlepszej dziesiątce. Brali udział w takich światowych imprezach, jak Mistrzostwa Świata w Tryon, Igrzyska Olimpijskie w Rio czy prestiżowe zawody w Aachen i Kentucky. W 2013 wywalczyli brąz Mistrzostw Świata Młodych Koni. Pięć razy wywalczyli razem złoto mistrzostw Polski.

Spisak od wielu lat współpracuje z Michaelem Jungiem. Od 4 tygodni Banderas przebywa w stajni niemieckiego multimedalisty. Dalszą karierę będzie kontynuował właśnie pod jego siodłem.

Tak o tej historii opowiedział nam dziś Paweł Spisak:

„Żeby opisać całą historię trzeba się cofnąć do zeszłego roku, a dokładnie lipca. Doznałem wtedy kontuzji kręgosłupa. Początkowo wydawało mi się, że uda mi się z tym szybko uporać. Niestety tak się nie stało, mijały kolejne miesiące a ja nie byłem w stanie wrócić do pełnej sprawności. Trwało to prawie pół roku, kiedy w ogóle nie mogłem wsiąść na konia. Z końcem roku pojawiło się pytanie „co dalej?”. Zacząłem lekkie treningi, ale moja forma była i jest daleka od zawodowstwa i tego, co bym sobie wymarzył.

Zadzwoniłem do mojego kolegi i właściciela Banderasa – Marka Jodko, który znał całą moją sytuację. Powiedziałem mu, że nie jestem w stanie w tym sezonie jeździć na Banderasie na takim poziomie, do jakiego się przyzwyczaiłem i jakiego bym oczekiwał, to znaczy szykować się do najpoważniejszych międzynarodowych imprez. Na to odpowiedział mi, że dla niego lata, które wspólnie spędziliśmy z Banderasem były dla niego satysfakcjonujące i on jako właściciel konia czuje się spełniony. Mówił, że dla niego Banderas i Paweł Spisak to przede wszystkim para. Jeśli uznam to za stosowne, mogę zakończyć karierę Banderasa i wypuścić go na łąki na przedwczesną emeryturę. Natomiast według mnie byłoby to nie w porządku chociażby względem tego konia – miał sporą przerwę po lekkiej kontuzji, wrócił do pełnej sprawności i według mnie czuł się naprawdę świetnie. Miałem poczucie, że przed nim jeszcze co najmniej rok lub dwa lata startów na najwyższym poziomie i szkoda byłoby to tak zakończyć. Wpadłem na pomysł, czy nie porozmawiać z Michaelem Jungiem, z którym trenowałem i przez lata mocno się zaprzyjaźniliśmy. Marek Jodko dał mi do tego zielone światło. Po dwóch minutach rozmowy Michael odpowiedział, że znając mnie, konia i właściciela bardzo chętnie podejmie to wyzwanie.

Co roku, kiedy rozpoczynałem przygotowania do startów wyjeżdżałem na pierwsze treningi do jego stajni. Banderas zazwyczaj tam już zostawał i większość sezonu przebywał u Michaela, który jeździł na nim, kiedy mnie nie było. Tak więc Banderas dobrze wie, gdzie jest, czuje się tam jak w domu, a Michael zna go jak własnego konia.

Ta decyzja była dla mnie też ważna dlatego, że chciałem zdjąć z siebie presję. Jestem przyzwyczajony do tego, że kiedy zakładam sobie plan, to staram się w stu procentach dążyć do tego, aby wykonać go jak najlepiej. Chciałem uniknąć rozczarowania swojego i właścicieli koni, jeśli nie udałoby mi się zrealizować zamierzonych celów przez stan mojego zdrowia. Teraz dysponuję stawką młodych, obiecujących koni i mam przy sobie ludzi, którzy bardzo mi pomagają. To świetna sytuacja. Wracam do treningów, jednak w tej chwili jest to raczej jazda „z dnia na dzień”. Planuję wystartować w zawodach, jeśli wszystko będzie w porządku, to będę planował kolejne. To dla mnie kolejny rozdział, inne wyzwania i zupełnie nowe podejście.

Dziś rozpoczynamy nowy etap życia sportowego. Mam nadzieję, że Banderas będzie z sukcesami startował pod Michaelem Jungiem, a ja razem z Panem Markiem będę mógł cieszyć się z tych sukcesów z trybun.”

Kibicom WKKW nie trzeba przedstawiać Michaela Junga – ten wyjątkowo doświadczony Niemiec ma na swoim koncie złote medale (drużynowe i indywidualne) mistrzostw Europy, Mistrzostw Świata i Igrzysk Olimpijskich. W swojej karierze wygrał już 162 międzynarodowe konkursy. Z pewnością będziemy śledzić występy tego światowej klasy zawodnika oraz wyhodowanego w Polsce Banderasa.

Zdjęcie u góry: Asia Bręklewicz

© eventing.com.pl 2023
Close