Written by 23:49 MŚ Pratoni del Vivaro, News

Decydujący Pratoni Slide

Próba terenowa Mistrzostw Świata mocno „namieszała” w czołówce tabeli. Bardzo udanie ten cross pokonała reprezentantka Polski – Małgorzata Korycka na Canvalencii.

Zawodnicy zmierzyli się dziś z wymagającym crossem składającym się z 42 skoków. Spośród 88 startujących par 49 pokonało tę trasę bez błędów na przeszkodach, a 11 bezbłędnie i w normie czasu, która wynosiła 9 minut i 50 sekund.

Raport z przeszkód dobrze odzwierciedla to, która przeszkoda była dziś najbardziej „popularna”. Najwięcej błędów odnotowywano na kombinacji z numerem 7ABC – tzw. „Pratoni Slide” (film wyżej). To stromy zeskok w dół dużą kłodą do dwóch wąskich frontów – łącznie odnotowano tam dziś 13 wyłamań.

I to właśnie na członie C tej przeszkodzie kłopoty miała wiceliderka po ujeżdżeniu – Laura Collett dosiadająca konia London 52. Punkty za wyłamanie i co za tym idzie – za czas – oznaczały, że z wynikiem 58,1 spadła aż na miejsce 48.

Liderem pozostaje Niemiec Michael Jung, który na wałachu FisherChipmunk pokonał trasę bezbłędnie, z 9 sekundami zapasu. Wobec tego z wynikiem 18,8 stoi jutro przed szansą ustanowienia nowego rekordu na najniższy wynik w Mistrzostwach Świata. Jeżeli tego dokona, pobije swój własny rezultat z Lexington z 2010, kiedy to na La Biosthetique-Sam FBW ukończył trzy próby z wynikiem 22,0.

„Cieszę się, że mam do dyspozycji takiego konia. FisherChipmunk ponownie dał z siebie wszystko, był bardzo silny, świetnie skakał i galopował. Sprawił, że moje zadanie było proste. Było parę zagadkowych momentów, ale on zawsze znajduje rozwiązanie. To duży koń o dużej foulee, ale jest także szybki i reagujący. Nie myślę jeszcze o jutrze, cieszę się tym, co stało się dziś.”

Zaledwie 3 sekundy spóźniła się dziś debiutantka – reprezentantka Wielkiej Brytanii Yasmin Ingham na Banzai du Loir, która nie wchodzi jednak w skład brytyjskiej ekipy. Wynik po dwóch próbach to 23,2.

„Dzisiejszy przejazd był fantastyczny. To wspaniały koń crossowy, jest prawdziwym sportowcem. Mądrze radził sobie z kombinacjami, a w dystansie czułam, że mam jeszcze parę biegów. Jestem z niego bardzo dumna. Nigdy wcześniej nie widział takiego terenu, więc cieszę się, że poradził sobie z tym zadaniem i ukończył tę próbę z zapasem sił. Nie mogę się doczekać jutra.”

Na miejsce trzecie z piątego po zerowym crossie awansowała amazonka z USA – Tamra Smith dosiadająca konia Mai Baum. Jej rezultat to 24,0.

„Jestem szczęściarą, że mam Mai Baum. To koń, którego dosiadam od 6 lat i dziś wszystko ułożyło się po naszej myśli. Plan został wykonany w stu procentach. Jechało się bardzo dobrze”

O godzinie 13:02 ze startboxu wyjechała Małgorzata Korycka na klaczy Canvalencia. Para ta pokonała swój pierwszy cross Mistrzostw Świata bez błędów na przeszkodach, dodając do wyniku 32,4 za spóźnienie. Daje to rezultat 68,1 i miejsce 53.

„Jechało mi się bardzo dobrze, chociaż muszę powiedzieć, że czuję w nogach te wszystkie góry, doliny i wzniesienia. Było to dla mnie duże obciążenie, myślę, że mój koń zmęczył się mniej niż ja na tym crossie, więc cieszę się, bo kobyła jest w super formie na jutro. Dziś miałam trochę inne założenia niż Janek. Chciałam pojechać pewnie, bezpiecznie i do mety, ponieważ wiedziałam, że na takim koniu, którym dysponuję – czyli koniu skokowym – będzie trochę trudniej się tutaj jechało, ponieważ było dużo skoków w dół i pod górę. Miałam więc wybrane parę alternatyw. Po tym crossie czuję, że mogłam jednak kilka rzeczy pojechać na wprost, ale to moje pierwsze Mistrzostwa Świata i cross był milion razy trudniejszy niż te, które jeżdżę na co dzień. Cieszę się, że jesteśmy całe i zdrowe na mecie, z dużym spóźnieniem, ale czystym wynikiem i z tego, że koń pewnie i pełnymi skokami, bardzo mało zmęczony dobiegł do końca.”

Drugi z naszych reprezentantów – Jan Kamiński na Jardzie – zaryzykował i wybrał prostą drogę przez „Pratoni Slide”. Niestety poskutkowało to wyłamaniem na członie B tej kombinacji. Wynik po dwóch próbach to 76,5 – miejsce 61.

„Na pewno nie wszystko poszło tak, jak sobie to zaplanowałem. Podjęliśmy z trenerem ryzyko bardzo trudnego zeskoku i pojechałem na wprost, chcieliśmy spróbować, na ile ten koń da sobie radę z tym zadaniem. Widać, że było to dla niego za trudne, „przeleciał” po zeskoku i w ogóle się nie cofnął. To też trochę kwestia tego, że w Polsce crossy są bardzo płaskie i nie ma tam takich wyzwań dla naszych koni. (…) Do końca skakał już bardzo chętnie, pozostałą część crossu jechało mi się super.”

Zdecydowanie niespodzianką in minus był gorszy niż się spodziewano występ pary Andrew Hoy i Vassily de Lassos. Zajmujący miejsce 26 po ujeżdżeniu niezwykle doświadczony zawodnik na bardzo szybkim i dokładnym koniu odnotował dziś dwa wyłamania – jedno na przeszkodzie 7C, a drugie na wodzie z numerem 24C. To spycha zawodnika na pozycję 63. O tym, jak szybki jest Vassily może świadczyć fakt, że z dwoma wyłamaniami para przekroczyła czas optymalny o jedynie 37 sekund.

Tak o zaprojektowanej przez siebie trasie opowiadał gospodarz toru – Giuseppe Della Chiesa:

„Chciałem zaprojektować taką trasę, żeby każdy mógł wybrać drogę dla siebie, bo jest tutaj wiele par z różnym doświadczeniem. Oczywiście najlepsi musieli tutaj trochę popracować, aby zmieścić się w normie, ale nie była ona nieosiągalna i myślę, że każdy miał pozytywne odczucia. (…) Myślę, że najważniejsze jest wykorzystać trasę tak, by zaproponować różne opcje, aby można było podjąć różne decyzje, ale tak, aby każdy miał szansę na ukończenie bez błędów. Myślę, że na Mistrzostwach Świata to ważne. Obecna formuła to pięciogwiazdkowe ujeżdżenie i skoki oraz cross na poziomie 4*+”  

Drużynowo liderami są Niemcy. Oprócz Michaela Junga bezbłędne przejazdy w normie czasu odnotowali też: mistrzyni Olimpijska Julia Krajewski na Amade de B’Neville (26,0, awans z miejsca 12 na 5) oraz mistrzyni świata z 2014 – Sandra Auffarth na Viamant du Matz (31,3, awans z 38 na 14). Łączny wynik ekipy to 76,1. Miejsce drugie zajmują reprezentanci USA – Tamra Smith i Mai Baum, Boyd Martin i Tsetserleg TSF (26,2), William Coleman i Off The Record (27,2) oraz Lauren Nicholson i Vermiculus (32,7). Top 3 zamykają Brytyjczycy: Oliver Townend i Ballaghmor Class (24,3), aktualna mistrzyni świata Rosalind Canter i Lordships Graffalo (26,2), Tom McEwen i Toledo de Kerser (30,4) oraz Laura Collett i London 52.

Wyniki indywidualne

Wyniki drużynowe

Statystyki EquiRatings przedstawiają najlepsze skokowo konie, na które warto zwrócić jutro uwagę:

Drugi przegląd koni odbędzie się o godzinie 9:00. Skoki rozpoczną się o 11:30.

© eventing.com.pl 2023
Close